English version below

Nasza misja nr 7 właśnie wracała do Polski, kiedy publikowaliśmy informację o tym, że wszystko idzie dobrze, a pomoc, którą wcześniej przywieźliśmy do Oleksandriji trafiła do potrzebujących w Charkowie.

Godzinę po publikacji posta zadzwoniła nasza wolontariuszka Estera z informacją, że na granicy ukraińsko-polskiej ich van został zatrzymany i że nie mogą oni normalnie wjechać do Polski.

Kolejną godzinę zajęło ustalenie, że zmieniły się niedawno ukraińskie przepisy i że w obecnej sytuacji van nie zostanie przepuszczony, a nasi wolontariusze albo pozostaną z nim na Ukrainie albo pieszo przejdą na polską stronę zostawiając auto…

Potrzebny był więc szybki plan awaryjny: Estera, która przeszła na polską stronę potrzebowała noclegu, a Denys, który został w aucie na granicy potrzebował wsparcia natury merytorycznej.

Ksawery wsiadł do swojej niezawodnej skody i wyruszył na granicę wykonując kilkanaście telefonów. Trzeba było znaleźć rozwiązanie, następnie poinformować o tym wolontariuszy i rodziny oraz skontaktować poszczególne osoby zaangażowane w akcję.

Przyjaciele nie zawiedli: kontakt ze znajomymi z Chełma zaowocował znalezieniem miejsca dla Estery w Hrubieszowie, czyli kilkanaście kilometrów od miejsca, w którym się znalazła, a szybka rozmowa z zaprzyjaźnionym prawnikiem naświetliła nieco problem.

Na granicę Ksawery dotarł po północy. Poproszeni o rozmowę dowódcy zmian Straży Granicznej i Służby Celnej wyjaśnili formalną stronę sytuacji. Rzeczywiście problem był spory. Ale na wyjaśnieniu się nie skończyło: funkcjonariusze polecili kontakt z Komendantem Placówki.

Rano, już z Esterą, Ksawery pojawił się w Placówce Straży Granicznej w Hrubieszowie. Komendant Placówki – pan podpułkownik Dariusz Łopocki – okazał się bardzo życzliwy i pomocny: po wysłuchaniu naszych wyjaśnień i zapoznaniu się z dokumentami, które Ksawery przywiózł z Warszawy poprowadził nas do pozytywnego rozwiązania sprawy.

W tym miejscu chcemy serdecznie podziękować funkcjonariuszom Straży Granicznej za okazaną pomoc, a szczególnie dziękujemy Panu Komendantowi.

W związku ze zmianami ukraińskich przepisów musimy nieco zmienić harmonogram wyjazdów, co niestety opóźni je o tydzień.

Nadal zbieramy na kolejne wyjazdy, w tym na misję do nowego miejsca czyli do Czerkasów.


We were stopped at the border

Our mission no. 7 was just coming back to Poland when we published the information that everything was going well, and the help we had brought earlier to Oleksandriia (Rivne Oblast) went to the needy in Kharkiv.

An hour after the post was published, our volunteer Estera called us with the information that the van was stopped on the Ukrainian-Polish border and that they could not enter Poland normally.

It took another hour to find out that the Ukrainian regulations have recently changed and that in the current situation the van will not be let through… and our volunteers will either stay with the car in Ukraine or on foot will go to the Polish side of the border without the car…

A quick emergency plan was needed at the moment: Estera, who went to the Polish side of the border needed an overnight stay, and Denys who stayed in the car on the border, needed substantive support.

Ksawery got into his reliable Skoda and went to the border making several phone calls. It was necessary to find a solution, then inform the volunteers and families about it and contact the individuals involved in the action.

Friends did not disappoint us: contact with friends in Chełm resulted in finding a place for Estera in Hrubieszów, a town which is a dozen or so kilometers from where she was at the moment, and a quick conversation with a lawyer friend shed some light on the problem.

Ksawery reached the border after midnight. When asked for a meeting (in the middle of the night!) the shift commanders of the Border Guard and the Customs Service explained the formal side of the situation. Indeed, the problem was considerable. But the explanation were not all what they said: the officers strongly suggested contact with the Commanding Officer in Hrubieszów.

In the morning, with Estera, Ksawery showed up at the Border Guard Post HQ in Hrubieszów. The commanding officer – Lieutenant Colonel Dariusz Łopocki – turned out to be very kind and helpful: after listening to our explanations and reading the documents that Ksawery brought from Warsaw, he led us to a positive solution to the case.

At this point, we would like to thank the officers of Polish Border Guard for their help, and especially thank you to the Commander Lt. Col. Łopocki.

Due to the changes in Ukrainian regulations, we have to slightly change the schedule of the missions, which unfortunately will delay them by a week.

We are still raising money for further trips, including a mission to a new place – to Cherkassy.