Loading...

Ile może ważyć życie ludzkie? / How much does a human life weigh?

English version below Z naszego ważenia wynika, że życie ludzkie może ważyć około 860 gramów, a 30 ludzkich żyć około 26 kilogramów. A jak to obliczyliśmy? Włożyliśmy na wagę apteczki wojskowe (𝐈𝐧𝐝𝐢𝐯𝐢𝐝𝐮𝐚𝐥 𝐅𝐢𝐫𝐬𝐭 𝐀𝐢𝐝 𝐊𝐢𝐭), które przekazało nam Centrum Ratownictwa. Wyszło, że ta konkretna apteczka ważyła 868 g, więc razem 30 apteczek to około 26

Dedicated fundraiser for non-Polish donors

Specifically for our supporters outside of Poland, we have launched a separate fundraiser on 4fund.com for the 35th mission titled: Send one van in “Autumn Humanitarian Aid Convoy”. We encourage you to support the fundraiser and to share the FB post about it. You can find this FB post here (remember like & share). Link

Stań się częścią tego cudu / Become a part of this miracle!

English version below Stań się częścią tego cudu: mamy datę wyjazdu, mamy przyjaciół, nie mamy pieniędzy. To świetne miejsce, by zacząć. Zdjęcie powyżej ilustruje nasze podejście: nie mamy pieniędzy, ale mamy wiarę i przyjaciół. Liczymy, że będziemy mogli napełnić tyle wózków w hurtowniach, żeby wypełnić nasze auta. Dwa i pół roku temu, w

Kolejne ładunki i tony pomocy na wschód Ukrainy

W ostatnich miesiącach publikujemy o wiele mniej, a jednocześnie nadal płynie pomoc pod znakiem „Nehemiasza” na wschód Ukrainy. Kiedy piszemy "na wschód" mamy na myśli Charków, Słowiańsk, Pokrowsk, Konstantynówkę, czyli obwody charkowski i doniecki, ale także Chersoń i jego okolice. Co więcej, od pewnego czasu wysyłamy pomoc pod znakiem „Nehemiasza Ukraina”, czyli organizacji pozarządowej, którą

(Nie)oczekiwany koniec niewinności / The (un)expected end of innocence

English version below Dokładnie rok temu zakończyła się niewinna przygoda, jaką były wyprawy z pomocą humanitarną na Ukrainę. Przy czym nie skończyły się wyjazdy z pomocą, ale skończyła się ich niewinność. Tak tamten dzień wspomina Ksawery: Dokładnie rok temu, w czwartek, 16. marca, zaczynałem zwyczajny dzień pracy. Wiedziałem, że dwóch moich przyjaciół, Marek i Oleh,

Czy można popierać Ukrainę i polskich rolników jednocześnie?

„Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto” – Władysław Bartoszewski. Poniższa wypowiedź jest prywatnym zdaniem koordynatora „Inicjatywy Nehemiasz”, Ksawerego Sroki, co oznacza, że nie jest to „oficjalne stanowisko Inicjatywy Nehemiasz”, gdyż nie ma czegoś takiego jak „oficjalne stanowisko”, bo jesteśmy grupą przyjaciół, a nie instytucją. Odpowiadając

By |2024-05-19T21:36:54+01:0026 lutego, 2024|Kategorie: Wiadomości|Tagi: , |1 komentarz

Marzenie Marka wciąż aktualne / Marek’s dream still alive

English version below Wielu z Was pewnie pamięta, że nasz „Miś” Marek marzył o tym, żeby brać udział w ratowaniu życia rannym żołnierzom. Zaczął dostarczać leki i opatrunki, chciał dostarczać sprzęt medyczny, a w końcu sam tam planował pojechać w kwietniu, by przez dwa tygodnie służyć w ewakuacji. Śmierć Marka zatrzymała jego wyjazdy na Ukrainę,

Niewolników nie wpuszczają do raju / Slaves are not allowed into paradise

English version below Przygotowujemy kolejne misje (w tym z prezentami świątecznymi dla dzieci), czekają na publikacje podsumowania poprzednich misji, ale dziś tylko taka refleksja o braciach-Ukraińcach. „Niewolników nie wpuszczają do raju” (ukr. “Рабів до раю не пускають”) to napis na kozackim toporku z Majsterni pana Skszetuskoho (Майстерня пана Скшетуського). To hasło stało się popularne w

Ja pierd…! K…a! Dziękujemy Wam! / Holy s**t! F**k! Thank you guys!

English version below Jakoś tak się składa, że w „Nehemiaszu” mało przeklinamy. I ludzie w naszej obecności też jakoś tak mniej przeklinają. Tym bardziej może dziwić tytuł tego wpisu. Ale tym razem nie przeklinamy, tylko cytujemy serdeczne powitanie. W czasie 26 misji „Nehemiasza”, czyli w ubiegłym tygodniu, oprócz „standardowego” ładunku, a więc dużej ilości żywności,

Ukraińcy doceniają Marka / Ukrainians appreciate Marek

English version below Wielokrotnie dotąd mieliśmy okazję przekonać się, że Ukraińcy doceniają wysiłki Marka i to, że zginął zapewniając im pomoc. Teraz widzimy kolejne przejawy ich wdzięczności, które przekażemy jego rodzinie. Łucka artystka, Tania Rouser , mieszkająca obecnie w Stanach Zjednoczonych, która usłyszała historię o naszym „Misiu” była nią tak poruszona, że postanowiła namalować jego

Przejdź do góry